Każdy z nas ma czasami gorszy dzień i jest mu źle. Oczywiście ludzie różnią się częstotliwością i intensywnością z jaką przeżywają emocje, w tym smutek. Zdumiewające jest wręcz ile osób cierpi w samotności maskując obniżony nastrój. Osoby te na pozór uśmiechnięte i „normalnie” funkcjonujące próbują uciekać np. w perfekcjonizm. Psychologowie coraz częściej mówią o perfekcyjnie ukrytej depresji (PHD – perfectly hidden depression). Osoby które na nią cierpią sprawiają wrażenie, że są szczęśliwe, niejednokrotnie deklarują one, iż mają wspaniałe życie. Pod tą maską uśmiechu i radości kryje się jednak obsesyjny perfekcjonizm, wstyd i strach, które łączą się z głosem wewnętrznego krytyka. Co ciekawe badania wykazują, iż perfekcjonizm rośnie wraz z porównywaniem się z innymi w mediach społecznościowych oraz z tzw. „toksyczną pozytywnością” czyli przekonaniem, że musimy być szczęśliwi, zadowoleni i odnosić sukcesy. Można powiedzieć, iż w świecie mediów społecznościowych właściwie nie wypada być smutnym. A jednak smutek podobnie jak inne uczucia jest częścią naszego życia i niezależnie od tego czy będziemy o nim mówić czy nie, chodź z różną intensywnością zawsze będzie nam towarzyszył. Dlatego tak ważne jest aby zrozumieć jego istotę gdyż pozwoli nam to coraz lepiej sobie z nim radzić.
Umiejętność zrozumienia naszych emocji, a co za tym idzie stojących za nimi potrzeb jest kluczowa dla naszego dobrostanu. Dochodzimy więc do ważnego pytania, a mianowicie: jak powstają emocje? Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Jest godzina 6.00 rano i dzwoni budzik. Z uporem maniaka naciskam na drzemkę jednak wiem, że jeżeli zaraz nie wstanę dzieci spóźnią się do szkoły, a ja przegapię ważne spotkanie w pracy. Wstaje więc ale czuję złość, zmęczenie i irytację, które w konsekwencji sprawiają, iż mam obniżony nastrój. Czy jest to jedynie wytwór moich myśli? Zastanówmy się chwilkę, jaki był ciąg wydarzeń który doprowadził mnie do stanu w którym obecnie się znajduję. Musiałam wieczorem pracować w związku z czym poszłam późno spać. Był środek lata więc doskwierał mi straszny upał. Ponadto musiałam wstać do dziecka które się obudziło z płaczem w środku nocy. Gdy rano głośny dźwięk budzika wyrwał mnie ze snu serce zaczęło bić jak szalone, co spotęgowało uczucie stresu i spowodowało wyrzut kortyzolu.
Wszystkie te sygnały które daje nasz organizm są przetwarzane i organizowane przez mózg który próbuje nadać im znaczenie. Deprywacja snu, wysoka temperatura i odwodnienie przyczyniają się do tego, iż odczuwamy obniżony nastrój. Jak widać nasz nastrój nie jest prostą sumą naszych myśli. Jest wytworem naszego stylu bycia, zachowań, a także stopnia zaspokojenia potrzeb fizjologicznych. Wpływ na nastrój mają nasze myśli, wspomnienia oraz relacje z otoczeniem. Mózg zbiera informacje z kilku źródeł:
sygnały jakie daje nam organizm (tętno, oddech itp.)
sygnały ze zmysłów (wzrok, dotyk, zapach, smak)
zachowania
myśli
Wszystkie te wskazówki są następnie interpretowane przez mózg który łączy je ze wspomnieniami o tym jak czuliśmy się w podobnym stanie w przeszłości i podpowiada jak się zachować. Wynikiem tych interpretacji jest często emocja lub nastrój. Z kolei sygnał o znaczeniu jakie nadamy tej emocji i naszej reakcji jest z powrotem wysyłany do naszego ciała. Jak wynika z powyższej analizy emocje, a co za tym idzie także nasz nastrój nie są prostą sumą naszych myśli. Jeśli uświadomimy sobie co przyczyniło się do tego jak obecnie się czujemy będzie nam łatwiej podjąć świadome kroki w celu zmiany. Jedno jest pewne. Mamy większy wpływ na nasze emocje niż myślimy i tak naprawdę to od nas zależy czy z tej wiedzy skorzystamy.
Anna Daniło-Wosek
Psycholog Terapeuta
Psychoterapia, wsparcie, rozwój
mgr Anna Daniło-Wosek
+48512426055
ul. Nowomiejska 3/2 piętro
80-864 Gdańsk